Zmieńmy nazwę portu na Port lotniczy Berlin- Zielona Góra albo Berlin- Frankfurt (Oder). Może zwabi to pasażerów?

Oto nasza propozycja zmiany nazwy portu

LIST OTWARTY


Szanowna Pani

Elżbieta Polak

  Marszałek woj. lubuskiego


Szanowni Państwo,
Z uwagi na niewielkie zainteresowanie przewoźników portem lotniczym o nazwie "Zielona Góra- Babimost", proponuję zmiany. Proponuję realizację modelu biznesowego "Low- Cost- Airport" i zmianę nazwy portu lotniczego na MPL " Berlin- Frankfurt(Oder)- Zielona Góra" ("Berlin- Frankfurt(Oder)- Zielona Góra Flughafen") lub Berlin- Frankfurt(Oder) Flughafen, pozbywając się w ogóle nazwy Zielona Góra.
Jest to typowa strategia marketingowa dla portów położonych poza dużymi aglomeracjami. Poprzez zmianę nazwy przyciąga się pasażerów kierujących się do dużych aglomeracji w pobliżu. Port lotniczy jest położony ok. 170 km siecią drogową na wschód od Berlina. Jest to daleko, ale podobną zmianę nazwy krótkotrwale dokonano w jeszcze dalej od Berlina ulokowanym porcie lotniczym- port lotniczy Magdeburg Cochstedt zmienił nazwę na „Airport Magdeburg-Berlin International“, niemniej po wyroku sądowym musiał powrócić do poprzedniej nazwy.

W przypadku portu lotniczego Zielona Góra po prostu zmienionoby nazwę portu i metodą faktów dokonanych reklamowanoby port wśród przewoźników - w tym tanich linii. Zmiana nazwy mogłaby nastapić od września b.r.

Model tanich portów lotniczych obejmuje zmianę nazwy portu lotniczego na nazwę największej aglomeracji w pobliżu. Po budowie połączenia kolejowego do portu lotniczego Zielona Góra (poprzez przedłużenie bocznicy portu pod terminal pasażerski, i dobudowie ok. 1500 metrów torowiska) możliwe jest osiągnięcie czasu przejazdu ok. 60- 70 minut w relacji do Frankfurtu nad Odrą. Samorząd zamówiłby u przewoźników realizowane co 2 godziny połączenia kolejowe Frankfurt- Rzepin- Świebodzin- Zbąszynek- Port Lotniczy.

Czas przejazdu do Berlina wyniósłby torami około 2 godzin. Możliwe jest takie skonstruowanie połączenia kolejowego pod terminal pasażerski, by terminal dworca lotniczego mogły obsługiwać składy Berlin- Warszawa Express- co wymaga jednakże szerzej zakrojonego planu inwestycji. Musiałaby powstać pętla i dodatkowe łącznice którymi pociągi Warszawa- Poznań- Berlin mogłyby obsłużyć terminal bez długotrwałej zmiany kierunku jazdy. Niemniej, wszystkie te inwestycje są technicznie możliwe i wykonalne.
Jakie jest stanowisko władz województwa w sprawie możliwości zmiany nazwy portu lotniczego? Po polskiej stronie jest to prawnie dużo łatwiejsze niż w RFN, a sądy niemieckie nie mają możliwości wpływu na polskiego właściciela nawet jeśli niemieckim portom Berlina nie będzie to odpowiadać. Dodatkowo w RFN prowadzona jest centralistyczna polityka nacelowana na rozwój portu w Berlinie (BBI), wobec czego wokół Berlina brak jest konkurencyjnych, tanich portów dla linii lotniczych.
Poparcie PPL (właściciela portu) umożliwiłoby zaoferowanie przewoźnikom lotniczym dotychczas obsługującym port lotniczy Warszawa- Okęcie, pakietu zniżek tak by celowe było dla nich obsługiwanie połączeń także do portu lotniczego tanich linii: Berlin- Frankfurt (Oder)- Zielona Góra. Zechcę zwrócić uwagę że port jest położony dość blisko granicy niemieckiej i nie jest to wykorzystane. PPL mógłby oprócz portu lotniczego dla Warszawy postawić także na port tanich linii dla Berlina, co jest w pełni możliwe w tej lokalizacji, po budowie połączenia kolejowego do terminalu portu. 
Zmiana nazwy portu jest często praktykowana, że przypomnę historię sukcesu portu Frankfurt (Hahn), położonego ok. 140 km od samego Frankfurtu nad Menem. Zmieniana jest nazwa regionalnego lotniska, taki też był los portu lotniczego Hahn, który pod wpływem żądań nowego przewoźnika zmienił swą nazwę na bardziej atrakcyjną dla podróżnych. W przypadku Hahn była to „pożyczona” nazwa odległego o ponad 120 km Frankfurtu nad Menem, której używanie przyczyniło się do zwiększenia jego rozpoznawalności i popularności (któżby bowiem chciał lecieć do mało znanego Hahn?). Nowa, atrakcyjna nazwa spowodowała zresztą wytoczenie procesu przez Lufthanzę- największego niemieckiego przewoźnika, według oskarżeń którego nazwa portu wprowadzała pasażerów w błąd. Sąd oddalił te zarzuty.

Inne podobne przykłady rozwoju lotnisk regionalnych to peryferyjne lotnisko Charleroi koło Brukseli, które także przemianowało swoją nieatrakcyjną nazwę na Bruksela - Charleroi i po przejęciu majątku od państwa jest zarządzane przez spółkę z udziałem samorządów lokalnych. Lotnisko skoncentrowało swą działalność na tanich liniach lotniczych (takich jak Ryanair) i obsługuje ok. 200 tys. podróżnych miesięcznie (dane z kwietnia 2004 r.). Także lotnisko w Weezezmieniło swoją nazwę na Duesseldorf- Weeze, by przyciągać pasażerów.

Proszę o odpowiedź na tą propozycję, chcemy ją dokładnie opisać,
Pozdrawiam,
Adam Fularz
Gazeta Zielonogórska

o porcie w Magdeburgu (jęz. niem.)

Im Oktober 2010 wurden Pläne bekannt, den Flugplatz in „Airport Magdeburg-Berlin International“ umzubenennen, die einigen Protest, speziell aus Berlin, auslösten.[6][7] Diese Umbenennung wurde aber im November 2010 gerichtlich vorerst gestoppt.[8] Mit Urteil vom 9. März 2011 hat das Landgericht Berlinbestätigt, dass die Bezeichnung irreführend ist und über Größe, Bedeutung und Lage des Flughafens täuscht.[9] Auf der Webseite des Flughafens erscheint nun die Bezeichnung „Airport Magdeburg Cochstedt International“.[10]
Flughafenname
Von Cochstedt in die Welt!


Jens O. Brelle
21.03.2011
Aus für den Flughafen "Magdeburg-Berlin-International"! Zumindest was den Namen betrifft. Das Landgericht Berlin hat entschieden, dass die Bezeichnung irreführend ist. In dem Streit ging die Betreibergesellschaft der Flughäfen Berlin-Tegel und Berlin-Schönefeld gegen den Flughafen in Cochstedt vor. Der Provinzflughafen sollte nach seiner Umbennung "Magdeburg-Berlin-International" heißen und dass obwohl er knapp 200 km entfernt von der Berliner Innenstadt liegt.
 
Außerdem stelle man sich unter einem internationalen Flughafen etwas anderes vor. Kurz nach der angekündigten Umbenennung hatte die Betreibergesellschaft der Flughäfen Berlin-Tegel und Berlin-Schönefeld im Eilverfahren Unterlassung gefordert. Nun bestätigte das LG Berlin die Verbotsverfügung. So konnte die Betreibergesellschaft dem Gericht glaubhaft machen, dass die Bezeichnung irreführend ist und über Größe, Bedeutung und Lage des Flughafens täusche.

Komentarze