Dekada lat straconych

Nasz port lotniczy jest i był przez ostatnią dekadę bez dwóch zdań najgorszym w Polsce, o czym dobitnie świadczą statystyki. por. dane:http://pl.wikipedia.org/wiki/Polskie_porty_lotniczehttp://www.ulc.gov.pl/_download/wiadomosci/01_2008/port2007.pdf
W 2007 roku obsługiwał ów port jedynie 1/2860 część ruchu lotniczego w Polsce, ( 6,7 tys. pasażerów spośród 19 mln 166 tysięcy odprawionych w roku 2007) mimoże powinien obsługiwać co najmniej 1/20- 1/15 tego ruchu, czyli od 800 tys. pasażerów około do 1,2 mln rocznie. Dziś obsługuje on... 120-krotnie mniejszą liczbę podróżnych. Dlaczego nie powiodła się reaktywacja portu?




Jako założyciel "Klubu Przyjaciół Lubuskiego Portu Lotniczego" sądzę iż nasze miasto ma najgorzej zarządzany port lotniczy w kraju, o czym świadczą dobitnie jego wyniki ekonomiczne, takie jak zagadkowa, rekordowo niska w skali kraju liczba obsługiwanych w nim pasażerów, kilkadziesiąt razy niższa niż w innych miastach porównywalnej wielkości (np. Rzeszowie- tam w 2007 r. odprawiono 273 tys. podróżnych, u nas 6,7 tys.).


Rok↓Pasażerowie↓Cargo kg↓Operacje lotnicze↓
19991980100
2000207036
200156240615
200275980681
2003781301237
200439490400
20054270163
2006831601107
200767390714
200852370614
200929553929642

  • Źródła

Moim zdaniem, mitem jest rzekome oddalenie portu. Po otwarciu obwodnicy Sulechowa czas przejazdu do portu lotniczego wynosi 20-25 minut, a to z racji tego że w tym kierunku prowadzi droga szybkiego ruchu. Czas przejazdu do portu lotniczego w Zielonej Górze jest nawet krótszy niz w innych miastach kraju.


Wina leży w niekompetencji lokalnych władz, które nie zadbały o to by port mógł przyjmować tanie linie lotnicze (jako jedyny w Polsce- nie może) i nie zabiegały o to by fundusze na konieczne kilkumilionowe inwestycje w ILS i poprawę czasu odprawy zostały zapisane w planie budżetowym czy to jego zarządcy- Portów Lotniczych p.p., czy to w budżecie państwa, w poprzednich latach.


Zielonogórski port w ostatnich 10 latach w ogóle nie korzystał z możliwości pozyskania środków na iunwestycje z innych źródeł, mimo że tak robią wszystkie tego typu porty lotnicze. Nic także nie zrobił samorząd zielonogórski. W innych regionach to właśnie aglomeracje leżące przy portach dbają o to by te działały jak najlepiej, aktywnie walczą o środki na inwestycje, to one starają się ściągnąć przewoźników- tanie linie do obsługi miasta. W Zielonej Górze nasz samorząd nie kiwnął nawet palcem. Efekt to najgorzej zarządzany port w kraju.


Jako przykład tego że reaktywacja portu może się powieść, pokazuję przykład portu w Rzeszowie. Tamtejszy port rozwija się świetnie, jest zarządzany przez kompetentnych managerów mających wizję jak go rozwijać na tym lokalnym rynku.  W 2008 roku Rzeszów miał bezpośrednie połączenie ze Stanami Zjednoczonymi, dziś z Rzeszowa dolecimy już bezpośrednimi lotami do Dublina czy Londynu.


Moim zdaniem, to samo jest możliwe w Zielonej Górze, choć bez lotów transatlantyckich. Mamy dobrą infrastrukturę, terminal, tylko że to wszystko jest niewykorzystane dla ruchu międzynarodowego, który teraz generuje największe liczby pasażerów. Pamiętam że zgłosił się przewoźnik któremu bardzo podobał się i sam port, i terminal. Chciał on realizować loty do Londynu 3-4 razy w tygodniu. Na przeszkodzie stanął brak urządzenia ILS, czyli bardzo typowej pomocy nawigacyjnej, którą mają wszystkie pozostałe porty w Polsce włącznie z Olsztynem i Rzeszowem. Niestety- do dziś się nic nie zmieniło- wciąż nie mamy tego urządzenia, i wciąż nie można obsługiwać lotów międzynarodowych.


Winę za zaistniałą sytuację ponoszą samorządy, które tolerują to że port jest fatalnie zarządzany, i od lat nic nie robią by ta sytuację zmienić. Miano już w 2005 roku l powołać spółkę zarządzającą portem (nasz port do końca dekady był ostatnim wciąż państwowym portem regionalnym). Niestety, o tych planach lokalne samorządy zapomniały, a cały rozwój rynku lotniczego ominął nasz region.


Moim zdaniem, rozwojem portu lotniczego były bardziej zainteresowane władze Nowej Soli, niż Zielonej Góry, które w mojej ocenie nie zrobiły zupełnie nic by to miasto miało połączenia lotnicze nie tylko w relacjach krajowych, ale także i do innych krajów. Dla kontrastu podaję przykłady władz Kielc, Białegostoku, Lublina, Rzeszowa, Olsztyna, które z sukcesami walczą o rozwój istniejących portów lub o budowę nowych.


Strona Klubu Przyjaciół Lubuskiego Portu Lotniczego
http://lotnisko-zielonagora.blogspot.com/

Komentarze